Wilson Trail stage 4 – koszmar minionego lata do powtórki. Nie jest to najgorsza trasa hikingowa w Hongkongu, lecz bezsprzecznie jedna z trudniejszych. W zależności od tego gdzie trasę zaczniemy, najcięższym jej elementem będzie górska wspinaczka na jeden z pagórków lub… “zespinaczka”, gdyż zejście na dół bywa równo uciążliwe.
Przejście pełnej 8 kilometrowej trasy zajmie nam oficjalnie 3 godziny. Nie należy jednak ufać poradnikom, te pisane są często przez zawodowców. Tacy na góry nie wchodzą a wbiegają na jednym wdechu, i dlatego należy się przygotować na dobre 5-6 godzin męczarni.
Osobiście zalecam “zrobić” tylko połowę trasy, tę najciekawszą od Sha Tin Pass do Tates Cairn, gdzie umieszone sa radary metereologiczne. Ta część trasy pozwoli nam także przy ładnej pogodzie zobaczyć panoramę dzielnicy Kai Tak (Kowloon).
Co może nas zaskoczyć w drodze to kolejka do ujęcia górskiej wody. Woda wypływa niczym z kranu, z niewielkiej rurki wciśniętej w górskie zbocze. Woda jest klarowna, smaczna i nadaje się do picia nawet bez przegotowania. O niebo lepsza od miejskiej, chlorowanej chińskiej wody.
Szczegóły trasy: http://www.hkwalkers.net.