Szykuje się rewolucja w śmieciach, choć dopiero za dwa lata. Rząd Hongkongu po latach konsultacji, postanowił od 2019 roku zacząć “kasować” mieszkańców za ilość wyrzucanych śmieci, poprzez opodatkowanie worków na odpadki.
Trzyosobowa rodzina używająca standardowych 15 litrowych worków (w co nie do końca chce mi się wierzyć, w mojej opinii standardem na wielu osiedlach są worki 30-35 l) za każdy worek na śmieci płacić będzie 1,7 HKD (ok 1 zł), wydając ekstra 51 dolarów miesięcznie (ok 28-30 zł).
Restauracje, mieszkańcy domków jednorodzinnych, sklepikarze, chcąc wyrzucić śmieci w jednym z punktów ich zbioru, za 100 litrowy worek zapłacą 11 dolarów (6 zł).
Worki w różnych rozmiarach do nabycia będą w sklepach sprzedających artykuły gospodarstwa domowego.
Celem rządu jest ograniczenie produkcji śmieci do roku 2022 o 40%.
Przeciętny mieszkaniec Hongkongu wyrzuca 1,39 kg śmieci dziennie. Mimo, iż populacja Hongkongu wzrosła w ostatnich 30 latach o 34%, produkcja śmieci zwiększyła się aż o 80%.
Niestety wygląda na to, że worki będą zbyt tanie by redukcja wyrzucanych śmieci była znacząca. Choć to dopiero początek. Gdy mieszkańcy Hongkongu zaakceptują takie rozwiązanie, zawsze będzie można podwyższać cenę worków aż do osiągnięcia zamierzonego efektu.
Prawdopodobnie śmieci segregowane (plastik, szkło etc), nadal nieodpłatnie będzie można składować w przeznaczonych do tego pojemnikach.