Od kilku dni sprawa zaginionych wydawców i księgarzy, książek krytycznych w stosunku do obecnych władz chińskich, znowu trafia na czołówki lokalnych gazet i na ulice miasta.
A to za sprawą Lam Wing-kee, sprzedawcy (Causeway Bay Books) zakazanych w Chinach książek, który po 8 miesiącach wymuszonego pobytu/aresztu w Chinach, otrzymał od chińskich władz zgodę na powrót do Hogkongu i natychmiast po przyjździe postanowił ujawnić historię zniknięcia.
Lam Wing-kee zatrzymany został na przejściu granicznym, gdy udawał się w odwiedziny do swojej dziewczyny w Shenzhen. Następnie przewieziony do miasta Ningbo, gdzie w trakcie wielu przesłuchań zarzuono mu łamania prawa Chin poprzez wysyłanie pocztą do odbiorców w Chinach książek wydawanych w Hongkongu co (wg.przesłuchujących) jest nielegalne. Lam Wing-kee odpierał jednak zarzuty stawiane przez tajnych śledczych, twierdząc że zgodnie z prawem Hongkongu, wysyłka książek pocztą do Chin jest legalna.
Po miesiącach spędzonych w areszcie domowym w Ningbo pod czułym okiem kamer i strażników, Lam Wing-kee w kwietniu przewieziono do Shaoguan (połnocna część prowincji Guangdong) a kilka dni temu zezwolono mu warunkowo powrócić do Hongkongu. W zamian za uwolnienie, Lam Wing-kee miał oddać chińskim władzom twardy dysk z adresami Chińczyków kupującymi zakazane książki w księgarni Causeway Books.
W trakcie aresztu, księgarnia Causeway Book zmuszona została do zakończenia kontraktu z Lam Wing-kee. Lam Wing-kee otrzymał jednak od chińskich władz 100 tyś dolarów hongkońskich na pokrycie kosztów ponoszonych przez Lam Wing-kee w Hongkongu (czynsz etc).
To tak w dużym skrócie, pełen zapis emocjonalnego oswiadczenia Lam Wing-kee, można znaleźć na stronie dziennika SCMP: http://www.scmp.com/news/hong-kong/law-crime/article/1976598/full-transcript-lam-wing-kees-opening-statement-his-hong
Oświadczenie Lam Wing-kee wywołało polityczną burzę (do trzęsienia ziemi jeszcze daleko) w Hongkongu, choć rządzący Chinami zdają się tym mało przejmować. Rzecznik prasowy chińskiego ministestwa spraw zagranicznych, wydał swoje oświadczenie, stwierdzająć że Lam Win-kee jest przede wszystkim obywatelem Chin, który złamał prawo Chin, stąd władze chińskie mają prawo do osądzenia go zgodnie z chińskim prawem.