Hongkong. Rząd Hongkongu ustanowił 3 września 2015 roku publicznym świętem, upamiętniając 70 rocznicę zwycięstwa Chin nad Japonią w 1945 roku. By święto na stałe weszło do kalendarza, musi je najpierw zatwierdzić hongkoński parlament. Jeśli tak się stanie, Hongkong i Chiny będą mieli jedno wspólne święto. O ile Hongkończycy w Hongkongu zwycięstwo nad Japonią świętować będą w barach sushi i restauracjach ramen lub podróżując po Japonii, to już w Chinach Chińska Partia Komunistyczna znacznie poważniej podejdzie do tego święta. W planie jest m.in. na wielką skalę pokaz najnowszego sprzętu bojowego, tak jak to ma miejsce każdego roku w Moskwie, uświadamiając w ten sposób Japonii gdzie jest jej miejsce.
Tyle, że… co zauważają internauci, to nie obecne Chiny wygrały wojnę z Japonią, gdyż w 1945 roku partia komunistyczna kryła się po krzakach oczekując wsparcia komunistów rosyjskich. Wojnę z Japonią prowadziła Republika Chińska pod przywództwem znienawidzonego przez partię komunistyczną Czang Kaj-szeka a wielki chiński przywódca Mao w tym czasie kibicował Japończykom. A i sam Czang Kaj-szek nawet z pomocą USA też niewiele by wskórał, gdyby Amerykanie nie zmusili Japonii do kapitulacji po zrzuceniu bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki.
Może też dlatego w krótkim oświadczeniu rząd Hongkongu wspomina raczej o “wojnie oporu” Chińczyków przeciwko Japończykom, choć kto wie czy już za kilka, kilkanaście lat nie będzie mowy o zwycięstwie komunistycznych Chin w wojnie z Japończykami.
Za czasów kolonialnych Hongkong miał swój Dzień Wyzwolenia, który przypadał na 30 sierpnia, dzień w którym Brytyjczycy odzyskali Hongkong.