Hong Kong Book Fair to poważne święto i dlatego w tym roku będzie poważnie. Dla przypomnienia na ubiegłorocznym festiwalu książki, nastoletnie modelki tzw. leng mo, sprzedawały albumy ze swoimi zdjęciami, rozdawały autografy i ochoczo pozowały do zdjęć, czym wzbudzały sensację oraz ogromne zainteresowanie płci męskiej.
Jako, że jak wspomniałem festiwal jest poważny to w tym roku leng mo mają zakaz. Trade Development Council (TDC) orzekł, że tego rodzaju promocja jest mało etyczna i w złym guście i 13 podań leng mo odrzucił. Co ciekawe, zakaz nie obejmuje sprzedaży albumów leng mo.
Sprawa może nie jest warta większej uwagi, lecz nie zaszkodzi chwilę pomyśleć i wyrobić sobie własne zdanie w czym pomoże artykuł Grace Tsoi w najnowszych HK Magazine.
Jeśli jednak komuś się nie chce specjalnie zagłębiać w jego treść, pozwolę sobie przytoczyć od razu najważniejszą opinię wygłoszoną przez Lisę Leung, profesora nadzwyczajnego Department of Cultural Studies at Lingnan University : “Festiwal książki nie powinien mieć na celu obronę moralnych standardów społeczeństwa. Nie powinien dźwigać tak ciężkiej odpowiedzialności. Festiwal powinien być miejscem, gdzie różne kultury się stykają. (…) Może książki wystawiane na festiwalu (tzn.przez lang mo) są źródłem konfliktu, lecz na pewno to uczestnicy festiwalu powinni ten konflikt rozwiązać.(…) Nie ma możliwości zablokowania tego trendu (tzn.zmiany moralnych standardów) i powinniśmy uważnie pomyśleć jak sobie z tym poradzić. Czy ustanowić zakaz? Czy stymulować różny formy dyskusji?”.