[tvideo type=”youtube” clip_id=”TNcYOs_SR34″]
Ktoś już dawno powinien się wziąć za chińskich gangsterów z Youth Care Association.
Policyjna bezczynność jest tutaj godna pożałowania! Określenie “gangsterzy” jest jak najbardziej właściwe biorąc pod uwagę fakt, że organizacja ta używa przemocy wobec religijnej grupy Falun Gong (nielegalnej jednak w Chinach).
Tym razem o Youth Care Association zrobiło się głośno z powodu emocjonalnej reakcji nauczycielki Alpais Lam Wai-sze, ze szkoły Pui Ling School of the Precious Blood w Fanling.
Ms. Lam będąc świadkiem ataku YCA na Falun Gong w Mongkok trzy tygodnie temu, skrytykowała policję za bezczynność. Policja zamiast odseparować jedną grupę od drugiej, odgrodziła je tylko od tłumu, pozwalając de facto dalej YCA atakować Falun Gong.
W niedzielę nastąpiło kolejne starcie, osób popierających nauczycielkę z organizatorami protestu (Parents’ Association of Hong Kong i Hong Kong Action), którego celem miało być wsparcie dla policji, by przestrzegała prawa i jak to ładnie określone jest w j. angielskim “keep obscenity culture away from schools” (nauczycielka w zdenerwowaniu powiedziała kilka niemiłych słów policjantom). Sama historia jest dość niemiła i pokazująca, że niestety Hongkong zmierza jednak w złym kierunku… Więcej o niedzielnym proteście dowiedzieć się można na stronach SCMP i The Real News HK