Oddanie do użytku w 2017 roku 16 tysięcy nowych miejsc hotelowych, może zwiększyć nawet do 70 milionów ilość turystów odwiedzających rocznie Hongkong, donosi rządowy departament Tourism Commission. Ocena departamentu dokonana została na podstawie “przepustowości” przejść granicznych, atrakcji turystycznych miasta, ilości pokoi hotelowych i możliwości transportu miejskiego. Siedemdziesiąt milionów to niemal dwa razy tyle turystów ilu obecnie odwiedza Hongkong rocznie i dziesięć razy więcej niż wynosi ludność miasta.

Z ciekawostek, do końca ubiegłego roku w Hongkongu było 217 hoteli oferujących 68 677 hotelowych pokoi a przeciętny wskaźnik obłożenia pokoi hotelowych wynosi od 80 do 90%. W 2012 roku tylko chińscy turyści z Chin kontynentalnych zostawili w Hongkongu 112,1 miliarda dolarów hongkońskich (blisko 45 mld zł)

Pomijając już wydźwięk liczb, który pozytywny jest wyłącznie dla lokalnych sklepikarzy oferujących luksusowe towary w turystycznych dzielnicach jak Tsim Sha Tsui czy Causeway Bay, trudno wyobrazić sobie tak dużą ilość turystów w Hongkongu. Jeśli już teraz miasto jest zapchane turystami do granic możliwości, to co będzie w 2017 roku?

Na koniec małe porównanie. W 300 razy powierzchniowo większej Polsce z końcem 2012 roku było 2014 hoteli oferujących ponad 100 tysięcy pokoi hotelowych, a obłożenie pokoi ksztaltowało się na poziomie 41%. W 2012 roku Polskę odwiedziło 14,8 mln turystów. Powie ktoś, że porównanie “od czapki”, i tu się nie zgodzę, gdyż Polska ma dużo więcej turystom do zaoferowania niż maleńki i zanieczyszczony Hongkong. Należy tylko wszystkie walory Polski umiejętnie wykorzystać.

,