Zapachniało wiosną w Shek Kong. Prawdziwą wiosną, jak w Polsce. Shek Kong a właściwie Shek Kong Village i przyległe Lei Kung Tin Tsuen i Tai Ling Tsuen to częściowo zamknięte terytorium ze względu na stacjonowanie niewielkiego garnizonu Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej.
Minęło już kilkanaście lat odkąd Brytyjczycy wycofali swoich żołnierzy z Shek Kong a mimo to nazwy ulic się nie zmieniły, chińskich żołnierzy spotkamy więc przy Middlesex Avenue, jak i Woolwich Road.
Przebywając w pobliżu garnizonów, nie znajdziemy znaku “zakaz fotografowania”, robić zdjęcia możemy więc do woli, choć w granicach rozsądku oczywiście. Możemy fotografować pięknie kwitnące drzewa wełniaka azjatyckiego (Bombax ceiba), okolicę a przy okazji sfotografować chińskiego żołnierza i garnizon. Gdy jednak nachalnie robić będziemy zdjęcia wojskowych, możemy popaść w kłopoty…
A na koniec naszej wyprawy warto wstąpić na kartonik mleka prosto od krowy (The Farm Milk Cafe) lub deser mleczno-imbirowy w pobliskiej wiosce Kap Lung w Tai Lam Country Park.
Dojazd do Shek Kong autobusem nr.51 z Tsuen Wan West. Zdjęcia: 20.03.2014r.