Kolejna próba Wuer Kaixi oddania się w ręce chińskich władz, zakończyła się niepowodzeniem.
Wuer Kaixi, jeden z przywódców studenckiego powstania na Placu Tiananmen w 1989 roku i numer 2 na chińskiej liście kryminalistów, od 24 lat przebywa na wygnaniu na Tajwanie. Wuer Kaixi przyleciał do Hongkongu w poniedziałek z nadzieją, że władze Hongkongu dokonają jego ekstradycji. Mimo iż za “spisek w celu obalenia” (tak brzmi oficjalne oskarżenie) grozi mu wieloletnie więzienie, dysydent pragnie wrócić do kraju, do Chin by spotkać się z chorującymi rodzicami. Niestety po kilkugodzinnym przesłuchaniu przez oficera imigracyjnego, Wuer Kaixi został odesłany na Tajwan. W wydanym oświadczeniu dysydent powiedział m.in. : To co teraz robię jest rezultatem absurdalnego nakazu aresztowania a jednocześnie nie zgadzania się na mój powrót”. Wuer Kaixi miał nadzieję, że władze hongkońskie dokonają deportacji, wyrażając w ten sposób brak akceptacji do oficjalnego stanowiska Pekinu. Wcześniejsze próby Wuer w Makau, Japonii i USA także zakończyły się niepowodzeniem. Wuer nie ubiegał się tym razem o zgodę na wjazd do Hongkongu. W 2011r. władze hongkońskie nie zgodziły się na jego przyjazd, na uroczystości pogrzebowe chińskiego patrioty Szeto Wah, choć otrzymał zgodę w 2004r. na udział w pogrzebie legendarnej piosenkarki Anity Mui.
Zdjęcie: Od lewej Wuer Kaixi i Albert Ho zdj. SCMP