To nic, że renomowane światowe organizacje umieszczają Hongkong na czele rankingów konkurencyjności, dla China Institute of City Competitiveness (Chiński Instytut Konkurencyjności Miast) Hongkong jest mniej konkurencyjnym miejscem w Chinach niż Guangdong, Jiangsu, Shandong, Zhejiang i Szanghaj. Hongkong wyprzedza także Tajwan, Pekin, Henan, Fujian, Liaoning i Tiencin.
Prochińskie dzienniki w Hongkongu jak kłamliwe Wen Wei Po, z wielką powagą przyjęły wyniki rankingu, zwalając niską pozycję Hongkongu na pandemokratów, rewolucję parasolek i zablokowanie reform politycznych.
Mieszkańcy Hongkongu rzeczywiście mogą być z tak kiepskiej pozycji w rankingu niezadowoleni, specjalnie nie dociekając jego rzetelności.
A wiele można zarzucić China Institute of City Competitiveness. Pomijając już fakt, że do oceny instytut bierze pod uwagę niezbyt sensowne pozycje jak m.in. malowniczość środowiska naturalnego, Hongkong i Chiny mają różne standardy, koncepcje i klasyfikacje w upowszechnianiu i analizie danych. Pozostaje ciekawostką w jaki sposób instytut mógł porównać dane statystyczne (obrót, przepływ kapitału, handel, średni dochód) dwóch tak różnych systemów statystycznych.
Instytut do badań użył także danych pochodzących m.in. od Hong Kong International China Commerce Community Association Co., Ltd., nikomu nieznanego stowarzyszenie, którego głównym udziałowcem jest Chińczyk Gui Qiangfang, będący… prezydentem China Institute of City Competitiveness. Stowarzyszenie i instytut dzielą nawet ten sam adres. Można więc powiedzieć, że instytut oceniając nisko w rankingu Hongkong, opierał się na danych statystycznych, pochodzących od swojego szefa.
Gui Qiangfang zresztą mijał się z prawdą już wcześniej. W swoim CV napisał, że zrobił doktorat z zarządzania na University of California, gdy w rzeczywistości zdobył tytuł studiując zdalnie na California Southern University, znacznie niższej rangą uniwersytecie. Natomiast dyplom MBA zrobił na International East-West University (Hawaje), uczelni znanej ze sprzedaży dyplomów chińskim członkom partii komunistycznej, oczekującym awansu. Kolegą Gui Qiangfang z tegoż uniwersytetu był Xu Zonghen, były major Shenzhen, obecnie odsiadujący dożywocie za korupcję i malwersacje.
Jak widać nie należy wierzyć we wszystko co przeczytamy!