Bama – ostatnia nadzieja schorowanych

[tvideo type=”youtube” clip_id=”2YoNeJ7shgI”]

Bama to powiat (ang.county) w autonomicznym regionie Kuangsi-Czuang (ang. Guangxi), słynny z długowieczności jego mieszkańców. Według ubiegłorocznych statystyk, Bama zamieszkiwało 240 000 osób, z których 81 przekroczyło wiek stu lat. Sława Bama sięga dynastii Qing, sam cesarz Jiaquing zainspirowany mieszkańcem, który ukończył 142 lata, napisał na jego cześć wiersz.

W czym jednak tkwi tajemnica długowieczności mieszkańców Bama?

Najczęściej wymienia się wilgotny klimat i czyste powietrze jakie zapewnia bujna dżungla. Rzeki, z których mieszkańcy czerpią wodę zawierają liczne, dobroczynne dla zdrowia minerały.

Nie bez znaczenia jest także styl życia wieśniaków. Z powodu braku żyznych pól podstawą ich diety są ziarna fasoli i kukurydzy oraz słodkie ziemniaki zamiast rozpowszechnionego w Chinach białego ryżu(łuskanego), produktów bogatych w mąkę i mięsa. Mieszkańcy Bama codziennie muszą odbywać długie wędrówki do swych pól, nieraz wiele kilometrów od domostw. Ciężkie życie dało im mocne mięśnie i kości. Tu często można zobaczyć osiemdziesięcio a nawet dzięćdzisięciolatków pracujących jeszcze na polach.

Powiat zapomniany w przeszłości przez władze Chin, przeżywa obecnie najazd schorowanych Chińczyków jak i zwykłych turystów.
Przyjezdni często opuszczają miasta, zmagające się ze smogiem i zatrutymi rzekami. Porzucają kupowaną w supermarketach genetycznie zmodyfikowaną żywność, naszpikowaną hormonami wzrostu i pestycydami. Chorzy przyjeżdżają z całych Chin, gdy zawodzą wszystkie dostępne metody leczenia. Bama pozostaje ostatnią nadzieją.

Nawałnica tuystów zmienia jednak Bama. W roku ubiegłym w trakcie tzw. złotego tygodnia (tydzień wolny od pracy) ponad 180 000 turystów odwiedziło Bama, aż 42% więcej niż w roku poprzedzającym. Przeciętna cena za pokój w hotelu wzrosła z 60 juanów do 300 (ok. 150 zł). Więcej turystów oznacza jednak budowane w szybkim tempie pensjonaty i hotele, nie zawsze legalnie. W sklepach w Bama dostępny kupić już można biały ryż i mięso a mieszkańcy zamiast uprawiać pola, zarabiają pieniądze obsługując turystów.

Mimo to Bama jest ciągle czystsza niż jakiekolwiek inny chiński powiat ze swoimi zakładami petrochemicznymi, kopalniami, fabrykami i zatrutymi rzekami.

O Bama więcej można dzowiedzieć się zaglądając na blog: http://bialychinczyk.blox.pl/2013/04/BAMA-chinski-resort-dlugowiecznosci.html