Hongkong powinien utrzymać farmy by zabezpieczyć dostawy żywności na wypadek kryzysu, powiedział Edward Lai Kwok-yan, odchodzący na emeryturę szef Vegetable Marketing Organisation. Edward Lai Kwok-yan ostrzegł także mieszkańców miasta, że wkrótce zmuszeni będą płacić więcej za lepszej jakości żywność na skutek większego zapotrzebowania wśród rosnącej w zamożność Chińczyków z Chin kontynentalnych.
Wg. Lai, jeśli import warzyw z Chin kontynentalnych nagle zostałby wstrzymany, farmy w Hongkongu mogłyby zaopatrzyć miasto w warzywa na okres 7 dni. Mieszkańcy Hongkongu konsumują rocznie 660 tyś ton warzyw, z czego jedynie 16 tyś ton pochodzi z lokalnych farm. To zaledwie 1/3 tego co farmy w Hongkongu dostarczały na rynek w 1999r. Wynika z tego, że 98% warzyw jest importowanych, głównie z Chin.
Wraz z szybkim rozwojem Hongkongu, który nastąpił po 1970r, wiele lokalnych farm przeznaczono pod budowę nowych osiedli mieszkaniowych a po rozpoczęciu reform gospodarczych w Chinach w 1979 roku, chińscy farmerzy zdominowali rynek produkcji warzyw na potrzeby mieszkańców Hongkongu. Obecnie aktywne farmy w Hongkongu zajmują jedynie 19 kilometrów kwadratowych czyli 0,13% powierzchni miasta a ziemię uprawia 4700 farmerów.