Czego możemy się nauczyć z ulicznego protestu

  • Post category:News
  • Post comments:0 Comments

Poniższy artykuł ukazał się w Hong Kong Economic Journal 11 grudnia 2014. Tłumaczenie na język angielski Frank Chen

Wraz z likwidacją protestu prodemokratycznego w czwartek, poczucie smutku przyszło do ich zwolenników. To uczucie prawdopodobnie pozostanie przez jakiś czas.

Cześć (studentów) była sfrustrowana, że protestujący nic nie osiągnęli i wycofali się z pustymi rękoma, gdy Pekin i rząd Hongkongu odmówił pójścia na jakiekolwiek ustępstwa (…). Lecz centralny rząd w Pekinie i administracja Hongkongu może ucierpiała bardziej – oni utracili zaufanie całego pokolenia młodych ludzi, będących kręgosłupem ruchu nieposłuszeństwa społecznego.
Już pojawiły się liczne wnikliwe dyskusje o proteście. Niektóre z nich są o wspólnych przyczynach upadków wszystkich ruchów społecznych. Na przykład, różne frakcje pojawiają się w obliczu sytuacji patowej (tak było i tutaj). Część komentatorów mówi, że ważna jest kwestia podejścia do wspólnego celu.
Różne frakcje mogą mieć różne metody, lecz mimo to mogą pracować wspólnie.
Podobnie, grupy spoza głównego nurtu mogą być częścią większej kampanii.

Niektórzy spierają się, że braki organizacyjne i w większości natura ruchu pozbawiona przywództwa, było ich zgubą. Mówią, ze grupy studenckie jak Scholarism i Hong Kong Federation of Students, powinny utworzyć polityczne partie wraz z obozem pandemokratów i wziąć udział w wyborach do parlamentu Hongkongu w 2016 roku.
Jeden z komentatorów internetowych, sugeruje by naśladować Wang Lijun.

Wang był zastępcą burmistrza w chińskim mieście Chongqing i prawą ręką byłego miejskiego bosa partyjnego Bo Xilai. Wang przyciągnął uwagę świata, gdy uciekł do konsulatu Stanów Zjednoczonych w Chengdu w lutym 2012 roku, gdy poróżnił się z Bo.
Używając międzynarodowego profilu Hongkongu, Hongkończycy mogą naciskać Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię by bardziej angażowały się w lokalne sprawy.

Pomijając powtarzane przez Pekin ostrzeżenia przeciwko “zagranicznym siłom”, osoby znające historię kraju, wiedzą że bez sił zewnętrznych, Chińska Partia Komunistyczna nie miałaby szans istnienia. W pierwszych dniach, partia otrzymała wsparcie ze strony Międzynarodówki Komunistycznej mającej siedzibę w Moskwie.
Mao Zedong złożył wizytę w państwie sowieckim, krótko po założeniu Republiki Ludowej w 1949 roku, by podziękować Józefowi Stalinowi.
W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, Mao wysłał żołnierzy do Północnej Korei i Wietnamu. Manifest komunistyczny Marksa i Engelsa, zawierał slogan “Pracownicy wszystkich krajów, łączcie się”, jeden z najbardziej znanych okrzyków bojowych komunizmu.

Kadry komunistyczne potępiły protest z powodu zaproszenia “zagraniczne sił” (zapewne autorowi chodziło o rozgłos jaki na świecie Umbrella Movement zyskała i wsparcie moralne jakie otrzymała), lecz my powinniśmy aktywnie szukać wsparcia ważnych zagranicznych państw, jeśli chcemy osiągnąć sukces w zapewnieniu wolnych wyborów naszego lidera (w tym przypadku przed uchwaleniem artykułu 23 Ustawy Zasadniczej, który dotyczy bezpieczeństwa państwa).
Demokraci świata, możemy się zjednoczyć.

Gdyby Hongkong nie był pod reżimem autorytatywnym, mógłby osiągnąć demokrację pokojowo. Lecz historii nie możemy zmienić
Było wiele pomysłów by uchronić przyszłe ruchy (protesty) od aktów przemocy. W ostatnich trzech miesiącach, protestujący doświadczyli bicia przez policję, triady i wrogie grupy. Niemniej jednak, nie chcieli poddać się potulnie, ślubując konfrontację z tyranią policji “tyranią ludzi”.

Praktycznie wszystkie ruchy prodemokratycznych są bez przemocy na początku, lecz wszystkie one stają przed dylematem nad tym, jak osiągnąć swój cel – pokojowo czy z użyciem siły?

Czy istnieje złoty środek?

Nikt nie wie na pewno, ale strategia oparta na solidarności i wytrwałości może być odpowiedzią (…).

Nie ma wątpliwości, droga do demokracji jest rodzajem chaotycznej podróży, ale to nie znaczy, że rząd może nas powstrzymać. Fałszywa demokracja nigdy nie będzie zaakceptowana przez Hongkończyków, którzy wiedzą jaka jest ta prawdziwa. Oni wiedzą, że ich wolność może być obroniona przez wprowadzenie prawdziwej demokracji.

Po proteście, mamy trzy główne zadania, które musimy osiągnąć – uczyć się z doświadczeń, wnieść ruch do społeczności (grup społecznych) i zmobilizować nową krew do kontynuacji walki, w ramach istniejących politycznych ram przez uczestnictwo w wyborach do lokalnego parlamentu.

Czas jest po naszej stronie. Większość publicznych sondaży pokazuje przytłaczające wsparcie młodzieży dla demokracji, w porównaniu z zaledwie 55-60% poparciem ogółu populacji.
W minionej dekadzie liczba uprawnionych do głosowania, wzrosła z 290 tysięcy do 3,5 miliona.
Debiutanci są największym źródłem nowych wyborców. Do 2016 roku w wyborach do Legco, dodatkowo przybędzie 50 do 60 tysięcy głosujących w wieku od 18 do 19 lat, a nawet ich będzie jeszcze więcej w wyborach w 2020 roku.
Widzieliśmy trend w ostatnim głosowaniu w lokalnych wyborach na Tajwanie, gdzie pierwszy raz głosujący młodzi ludzie, pomogli pokonać rządzącą partię Kuomintang.
(…)
Nie będzie wielkiej niespodzianki zobaczyć aktualnych przywódców studentów w Hongkongu, którzy wyrosną na polityczne gwiazdy.
(…)