Co jakiś czas słyszę w Hongkongu o okazyjnych ofertach wynajmu mieszkań. Niekiedy nawet chwilę zastanowię się, czy może z przedstawionej oferty nie skorzystać… Szczególnie, że ceny wynajmu nadal idą w górę. Jednej powstrzymuje mnie albo zła reputacja mieszkania, gdyż ktoś na przykład popełnił w nim samobójstwo czy znaczna odległość od centrum.
Tym razem nie tylko położenie nieruchomości mnie odrzuciło, lecz i wygląd. “Mieszkanko” składa się z 2 domków, w pierwszym jest łazienka, kuchenka, pokoik mały i coś a la salon vel living room, w sąsiadującym budynku jest sypialnia.
To stary typ budownictwa wiejskiego, jako że domek znajduje się daleko na wsi, w dzielnicy Yuen Long, niemal przy chińskiej granicy. Obok (w wiosce mieszka ponad 600 rodzin) niemal wszyscy mają porządne 3-4 piętrowe domki a tu taka krostka oczekuje na swoją szansę. Babcia obecnego właściciela, która niedawno zmarła, nie była zainteresowana “porządnym” domem.
Koszt wynajmu tego specyficznego “apartamentu” – 6 tyś dolarów hongkońskich czyli circa 3 tyś zł miesięcznie.
Co ciekawe z początku rozważałem tę ofertę, jednak po obejrzeniu “na żywo” domku, doszedłem do wniosku, że jednak jest to bardziej buda lub domek dla dużego psa niż człowieka.
Nie łudźmy się więc, że bardziej się nam poszczęści i znajdziemy porządne mieszkanie w Hongkongu za mniej niż 5 tyś zł. Jeśli ktoś planuje przyjazd do miasta na dłużej i chce mieszkać tak jak biały człowiek mieszkać powinien, musi być przygotowanym na czynsz nie mniejszy niż 5-8 tyś zł.