Naciągany marsz

[tvideo type=”youtube” clip_id=”Bv9AlqlgZwU”]

Zorganizowane grupy “turystów” z Chin, lewaccy emeryci i członkowie prochińskich organizacji z Hongkongu finansowanych przez Pekin, to tylko niektóre grupy osób, które wzięły udział we wczorajszym “anti-Occupy Central” proteście. Część przyjechała z Shenzhen na zakupy i sama nie wiedząc dlaczego nagle znalazła się w środku protestu. Wielu z nich nie do końca nawet wiedziała dlaczego w marszu uczestniczy, przeciwko czemu protestuje. Sporo otrzymało za udział w marszu od 200 do 400 dolarów (80-160 zł) i zaproszenie na sutą kolację.

Marsz zorganizowało prochińskie Alliance for Peace and Democracy, w odpowiedzi na plany zablokowanie dzielnicy finansowej Central przez organizacje domagające się prawdziwej demokracji w Hongkongu. Co tutaj należy podkreśli, to że nadal nie ma porozumienia pomiędzy poszczególnymi organizatorami akcji Occupy Central i istnieje duże prawdopodobieństwo, że do blokady Central w ogóle nie dojdzie.

A teraz wisienka z ciasteczka. Organizatorzy protestu twierdzą, że wzięło w nim udział od 190 000 do 250 000. Wg. danych policji – 111 800 osób, czyli znacznie więcej niż w marszu 1 lipca, w którym według organizatorów wzięło udział 510 000 osób, a wg. policji jedynie 98 600. Wystarczy jednak porównać zdjęcia z obu demonstracji by przekonać się o prawdzie. Mimo to Chiny odtrąbiły wielki sukces marszu.

Zobacz także: http://www.youtube.com/watch?v=TN6lhCOhgMg