Nieustępliwi Chińczycy


No i wyszło szydło z worka. Po spotkaniu chińskich urzędników odpowiedzialnych za sprawy Hongkongu z hongkońskimi ustawodawcami, które odbyło się w minioną niedzielę w Shenzhen, zgasła ostatnia nadzieja na osiągnięcie porozumienia w sprawie zmiany sposobu wyboru szefa władz wykonawczych Hongkongu.

Chińscy urzędnicy odrzucili możliwość dialogu i wprowadzenia korekt do planu reform, jasno także dali do zrozumienia, że metoda selekcji kandydatów i sposób wyboru szefa rządu Hongkongu przyjęte w sierpniu ubiegłego roku przez parlament Chin, są niezmienne i pozostaną w Hongkongu na dobre.
Tym razem także nie kryli się ze swoimi myślami, podkreślając że celem Chin jest zapobieżenie wyboru członka tzw. pandemokratów (opozycja prodemokratyczna w hongkońskim parlamencie) na kandydata do objęcia stanowiska szefa rządu Hongkongu.

Cytując słowa Wang Guangya:”Niewielka grupa ludzi zmówiła się z zagranicznymi siłami i używa tych sił próbując przeciwstawić się centralnemu rządowi i stosunkom pomiędzy centralnym rządem a rządem Hongkongu. Właściwie oni przeciwstawiają się pryncypiom “jeden kraj – dwa systemy”. Kim są ci ludzie? Wiecie lepiej ode mnie. Nie możemy pozwolić im sięgnąć po władzę w Hongkongu, to byłoby katastroficzne dla kraju, Hongkongu i pryncypiów “jeden kraj – dwa systemy” (…)”.

Oczywiście to niejedyne ostre słowa jakie padły z ust chińskich oficjeli. Nie zabrakło straszenia, nie pierwszy raz zresztą, że po zawetowaniu planu reform, pandemokraci zapłacą za to utratą głosów w kolejnych wyborach do parlamentu.

Tego jednak nie przestraszyli się opozycyjni parlamentarzyści, zdecydowani nawet bardziej niż kiedykolwiek wcześniej zawetować reformy w parlamencie.

Tu na koniec dobrze jest przytoczyć słowa po spotkaniu lidera Partii Liberalnej James’a Tien, który niedzielne spotkanie określił “najczarniejszym momentem” w jego politycznej karierze, wyraził także przekonanie, że pakiet reform zostanie odrzucone przez parlamentarzystów opozycyjnych a sam Hongkong w najbliższych latach wymknie się spod kontroli rządzących.

Głosowanie odbędzie się 17 czerwca.