Obudź się i powąchaj gaz łzawiący Pani Lam

21 listopad 2019, Michael Chugani

Czy idealistyczni młodzi ludzie, którzy walczyli w obronie swoich kampusów uniwersyteckich przed atakiem policji, mają swój udział w społeczeństwie? Carrie Lam Cheng Yuet-ngor (szef rządu HK) powiedziała, że protestująca młodzież nie ma udziału w społeczeństwie. Czy powinniśmy porzucić wiarę (nadzieję) w protestujących? Annie Wu Suk-ching (starsza pani, córka założyciela sieci restauracji Maxim i operatora kawiarni Starbucks w HK) mówi, że powinniśmy wypisać ze społeczeństwa dwa pokolenia młodych ludzi.

11-latek jest wśród ponad 5000 osób aresztowanych do tej pory podczas trwających sześć miesięcy niepokojów społecznych. Czy to dziecko ma udział w społeczeństwie? Czy powinniśmy wypisać dziecko jako część bezużytecznego pokolenia? Słowa Lam i Wu wróciły do mnie, gdy obserwowałem, jak młodzi ludzie znoszą gaz łzawiący i armatki z wodą podczas oblężenia policji na Politechnice. Jakoś ich słowa wydawały się jeszcze bardziej okrutne i zimne, kiedy je sobie przypomniałem.

Jako szef rządu (premier), który nie jest demokratycznie wybrany, praca Lam jest bezpieczna, nawet jeśli mówi, że młodzi protestujący nie mają udziału w życiu społecznym. Ludzie nie mogą usunąć ją ze stanowiska (“wygłosować”). Aby zapewnić bezpieczeństwo swojej pracy (Lam), musi tylko mówić rzeczy, które podobają się Pekinowi, który pociąga jej marionetkowe sznurki. Dlatego mówi, że młodzi ludzie walczący o swoje przekonania są uczestnikami zamieszek (co zagrożone jest karą 10 lat więzienia), nawet zanim sądy ich skażą. Mówi to, aby zadowolić swoich mocodawców (w Pekinie).

Bogatej kobiecie, takiej jak Wu, córce założyciela Maxima, łatwo jest wypisać dwa pokolenia młodych ludzi. Co ją obchodzi aresztowanie 11-latka? Ich (protestujących) jedyną wartością są pieniądze, które mogą wydać w sklepach i restauracjach jej rodziny. Zarówno ona, jak i Lam muszą się teraz cieszyć. Tysiące aresztowanych młodych ludzi straciło już swój udział w społeczeństwie. Ich przyszłość jest w więzieniu.

Annie Wu nie musi zawracać sobie głowy wypisywaniem młodszego pokolenia. Nasz rząd już to uczynił, czyniąc poddanie się warunkiem wstępnym pozwalającym studentom uwięzionym na Politechnice jej opuszczenie a następnie stawieniu czoła oskarżeniom o zamieszki.

(Trochę skomplikowane, ogólnie chodziło o to, że jedynie poddanie się i de facto zgoda na wieloletnie więzienie, było warunkiem opuszczenia uniwersytetu, oblężonego przez policję).

Poddanie się? Tylko pokonani wrogowie są zmuszeni się poddać. Czy rząd prowadzi wojnę z młodymi ludźmi? Czy młodzi ludzie są wrogami? Być może Lam powinna była domagać się nie tylko ich poddania ale też upokorzenia, by (opuścili uniwersytet) z podniesionymi do góry rękoma i trzymając w górze białą flagę.

Czy teraz, kiedy tysiące aresztowano, rząd wygrał? Prawdopodobnie tak uważa. Ale wygrać co? Pokonanie następnej generacji? Jeśli to właśnie rząd definiuje jako zwycięstwo, to jest to zwycięstwo pyrrusowe. Rząd prowadzący wojnę z młodszym pokoleniem jest ostatecznie skazany na przegraną.

Hongkończykom, którzy zaczęli pokojowo protestować przeciwko temu, w co wierzyli, a następnie zamienili to w przemoc, gdy Lam pogardziła ich głosami, że nie warto ich słuchać, mówię: jesteś po właściwej stronie historii. Kiedy czujesz, że nadzieja słabnie, zaśpiewaj “Glory to Hong Kong” (hymn młodzieży). Kiedy poczujesz złość, krzycz „add oil” przez okno (“add oil” zachęca do dalszej walki).

Po sześciu miesiącach powstania obywatelskiego, w którym zginęły osoby (nie jest wyjaśniona śmierć wielu protestujących, zakwalifikowana przez policję jako samobójstwa), (setki osób) doznały poważnych obrażeń i wystrzelono ponad 10 000 pocisków gazu łzawiącego, jedyną strategią Lama jest użycie brutalnej siły policyjnej do aresztowania jak największej liczby młodych ludzi, oznaczenie ich jako uczestników zamieszek i terrorystów i przekonaj sądy do wtrącenia ich do więzienia.

W nadchodzących miesiącach i latach nasz system sądowy będzie nadmiernie przeciążony osądzając młodych ludzi. Każde uwięzienie spowoduje emocjonalną ranę w psychice naszego społeczeństwa. Mam nadzieję, że nasi sędziowie będą bardziej współczujący niż Lam, który lubi chwalić się tym, że jest katoliczką i matką, ale nie ma cech żadnego z nich. Będąc posłusznym Pekinowi, prawdopodobnie zapomniała nauk biblijnych, które mówią, że błogosławione są dzieci.

Mam również nadzieję, że nasi sędziowie pokażą środkowy palec Pekinowi, który dwa dni temu skrytykował Sąd Najwyższy Hongkongu za orzeczenie, że zakaz noszenia maseczek wydany przez Lam był niezgodny z konstytucją. Potrzebujemy odważnych sędziów, którzy będą rządzić zgodnie z prawem, a nie zgodnie z żądaniami Pekinu by pokornie i w ciszy popierać rząd.

Zadaniem sędziów z Hongkongu nie jest zakończenie protestów. Są sługami prawa, a nie sługami Komunistycznej Partii Chin. Zakończenie protestów jest rolą rządu poprzez rozwiązanie polityczne, a nie poprzez gaz łzawiący i masowe aresztowania młodych ludzi.

Lam i Pekin próbowali ukryć prawdziwy powód niepokojów społecznych, mówiąc, że problemy z utrzymaniem są główną przyczyną protestów (i ciągle to się powtarza, że wysokie ceny mieszkań etc.), podczas gdy prawda jest taka, że główną siłą protestu jest opór wobec zacieśnienia rządu centralnego Chin władzy (dosłownie uchwytu) nad Hongkongiem. Przerażający przykład erozji wysokiego stopnia autonomii Hongkongu przyszedł, gdy urzędnicy z Chin kontynentalnych stwierdzili, że tylko Pekin, a nie sądy lokalne, mogą zdecydować, czy zakaz maskowania Lama jest zgodny z konstytucją Hongkongu.

Młodzi ludzie nie muszą rozpaczać, że elity Hongkongu skreśliły je jako niemające udziału w życiu społecznym. Znaleźli swoją tożsamość poprzez chmury gazu łzawiącego. Mówi się, że nie jesteś prawdziwym Hongkończykiem jeśli nie wąchałeś gazu łzawiącego. Przez ostatnie sześć miesięcy dusiłem się gazem łzawiącym wiele razy. Wiem na pewno, że ani Lam, ani Wu nie zbliżyli się do gazu łzawiącego. Mówię im: obudź się i poczuj zapach gazu łzawiącego.