[tvideo type=”youtube” clip_id=”AOQUSjqNDtk”]
Osiem zegarków Patek Philippe, 30 tysięcy juanów i trochę biżuterii, skradziono w sobotę z mieszkania bankiera w United Mansion, Shiu Fai Terrace w dzielnicy Happy Valley. Wartość skradzionych przedmiotów wyniosła 3,4 miliona dolarów hongkońskich (ok 1,4 mln zł). Policjanci przeszukując teren wokół rezydencji, znaleźli poszewkę od poduszki zawierającą puste opakowania po zegarkach, dwa jadeitowe naszyjniki i jeden z pereł. Nikt nie został aresztowany.
Dzień wcześniej w tej samej dzielnicy obrabowano znanego inżyniera budowlanego Cheng Yan-kee. Tu łupem złodziei padło 9 zegarków o wartości 100 tyś dolarów (40 tyś złotych), biżuteria (700 tyś HKD – 280 tyś zł) i 18 tyś dolarów w gotówce.
Kradzieże nie są częste w Hongkongu, uważać na pewno należy na złodziei, tak jak wszędzie. W porównaniu do roku ubiegłego, w pierwszych ośmiu miesięcy tego roku odnotowano 17% spadek włamań. Złodzieje okradli “jedynie” 2 340 mieszkania. Porównując jednak dane, w Polsce przeciętnie dokonuje się sześć razy więcej włamań niż w Hongkongu. Nie jest więc tak źle a bankiera też do końca nie ma co żałować, firma ubezpieczeniowa wypłaci na pewno odszkodowanie.