Ocenia się, że ponad 60 milionów turystów odwiedzi Hongkong w 2018 roku. Tak znaczny wzrost (3,6%) spowodowany będzie oddaniem do użytku dwóch ważnych projektów infrastrukturalnych łączących Hongkong z Chinami: most Hong Kong-Zhuhai-Macau oraz szybka kolej do Guangzhou (Kanton). Niestety większość turystów spędzi w Hongkongu mniej czasu i wyda mniej pieniędzy.
Rządowy Departament Turystyki odrzuca jednak obawy mieszkańców, że tak znaczna liczba turystów spowoduje większe zagęszczenie ludzi w mieście, co oznacza w praktyce większe kolejki do wszystkiego, nie tylko do atrakcji turystycznych. Większa liczba turystów to przecież dłuższe kolejki do metra, restauracji, sklepów… To także w sposób oczywisty przekłada się na niechęć Hongkończyków do mieszkańców Chin kontynentalnych, jako że turystów z Chin w 2018 roku będzie aż 46,2 mln. Rząd planuje tutaj odciągnąć część turystów od tradycyjnych atrakcji jak The Peak czy Ocean Park, promując atrakcje nowe (oj czarno to widzę!).
Wydaje się jednak, że możemy na razie spać spokojnie. W 2014 roku Hongkong odwiedziło 60,8 mln turystów, na dodatek Ruch Parasolek blokował centrum miasta przez kilka miesięcy i … dało się przeżyć. Choć do końca tego nie wiem, gdyż drugą połowę 2014 roku spędziłem w szpitalu 🙂
Z ważnych danych, turystyka w Hongkongu odpowiada za 4,7% PKB. Przeciętny turysta w ub. roku zostawił w mieście 6 477 HKD tj. ok 3 tyś zł.
Dla porównania, Polskę w ub. roku odwiedziło 17 mln turystów. Co to oznacza? Tylko jedno, że Polska jest dużo większa, dużo piękniejsza i powinno Polskę odwiedzić rocznie 2-3 razy więcej turystów.
Zdjęcie: SCMP