Polityka w Hongkongu bywa zabawna, z pewnością różni się od polskiej polityki, w której to więcej potyczek słownych i tzw. podkładania świń. Nie znaczy to jednak, że Hongkong pod tym względem jest idealny. Na przykład na wczorajszym spotkaniu w Shenzhen 30 ustawodawców z Hongkongu, tych tradycyjnie popierających rząd, poskarżyło się dyrektorowi Hong Kong and Macau Affairs Office Wang Guangya, że rządowa administracja wymaga od nich popierania projektów, które nawet są odrzucane w publicznych konsultacjach.
Tak też było w głosowaniu w Radzie Ustawodawczej nad projektem organizacji przez Hongkong Igrzysk Azjatyckich w 2023 roku. Ze względu na wysokie koszty organizacji igrzysk, projekt nie zyskał poparcia wśród społeczeństwa, mimo to rząd naciskał na “swoich” ustawodawców by głosowali za organizacją igrzysk azjatyckich. Szczęśliwie projekt przez ustawodawców został odrzucony.
Nie jestem przekonany czy ustawodawcy z każdym problem powinni biec po skargę bądź poradę do Pekinu. Trochę to śmieszne a z drugiej strony, gdy tak wiele rzeczy zależy od akceptacji centralnego rządu Chin to może i nie ma innego wyjścia.