Dlaczego wybory nie są powszechne?

  • Post category:News
  • Post comments:0 Comments

Dlaczego wybory nie są powszechne? Ze wzgl na tzw. funkcjonalne okręgi wyborcze (functional constituencies). W parlamencie Hongkongu – Radzie Ustawodawczej (Legislative Council, Legco) zasiada 60 ustawodawców (posłów), z czego 30 wybieranych jest w wyborach powszechnych w tzw. geograficznych okręgach wyborczych a 30 w funkcjonalnych. Okręgi funkcjonalne reprezentują teoretycznie najważniejsze sektory gospodarki Hongkongu: ubezpieczenia, finanse, transport, rybołówstwo, turystyka, przemysł, służba zdrowia etc. Łącznie 27 sektorów wybiera własnego posła, przy czym związki zawodowe mają ich aż 3.

Wybory w okręgach funkcjonalnych to często formalność dla wielu dotychczasowych i przyszłych ustawodawców. Więcej w tym zakulisowych rozmów niż prawdziwych wyborów, nie brakuje również nacisków Pekinu.

Jak słusznie argumentują pandemokraci, w tym systemie stosunkowo niewielka liczba osób ma wpływ na podejmowane decyzje w parlamencie, apelują więc o zniesienie okręgów funkcjonalnych. Zgodnie jednak z decyzjami Stałego Komitetu Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych Chin, nie nastąpi to wcześniej niż w 2012.

Pozostały więc 2 lata, może warto więc poczekać? Dwa lata to jednak zdecydowania długo. W tym czasie mogą zostać podjęte uchwały, które będą miały znaczący wpływ na rozwój miasta, i to niekoniecznie korzystny. Poza tym obecny system działa na korzyć partii popierających Pekin. W roku 2008 zgromadziły one 10 miejsc w wyborach powszechnych a aż 24 przypadło im z okręgów funkcjonalnych, gdy partie pan-demokratyczne w okręgach geograficznych zdobyły 19 miejsc, a zaledwie 4 przypadły im z wyborów w okręgach funkcjonalnych.

Karty rozdaje Pekin. To od niego zależy kiedy wybory powszechne będą w pełni powszechne w Hongkongu. Nie należy jednak całej winy przypisywać Chinom. Gdyby Brytyjczycy zaczęli nieco wcześniej eksperymentować z demokracją w Hongkongu to może dzisiaj nie byłoby problemu. Najwyraźniej nie były to im na rękę, podobnie jak nie na rękę jest Pekinowi. Niestety, zdanie mieszkańców Hongkongu, nikogo raczej nie interesuje.