Rada Legislacyjna Hongkongu tzw. Legco, większością głosów przyjęła ustawę o płacy minimalnej. Jej wysokość jednak poznamy po wakacyjnej przerwie ustawodawców. Samo prawo minimalnego wynagrodzenia wejdzie w życie w przyszłym roku.
Sprawa minimalnego wynagrodzenia większości mieszkańcom Hongkongu krótko mówiąc „zwisa”. Czy to będą 22 dolary czy 33 za godzinę pracę, to i tak jest to stawka głodowa i za tyle to nawet z łóżka nie będzie chciało się wielu wstać. Jest jednak spora grupa ludzi w Hongkongu, którym szczęście mniej dopisało i harują po kilkanaście godzin dziennie by wyżywić rodzinę i zapłacić za czynsz. Im więc zależy.
Nie brakuje też głosów krytyki ze strony niektórych ekonomistów i większości pracodawców. Swoje zdanie wyraził też opiniotwórczy brytyjski „The Economist”, który wraz z wprowadzeniem płacy minimalnej zwiastuje początek końca wolnej gospodarki w Hongkongu. Warto zapoznać się z całym artykułem, który można znaleźć na stronie “The Economist”.
Ekonomiści jednak nie raz dali przykład swojej omylności więc pozostaje mieć nadzieję, ze tak źle chyba nie będzie.